W tym tygodniu pojawiło się wiele informacji o nowych wersjach Ubuntu. Ale najważniejszą rzeczą może być deklaracja Mark Shuttleworth o bezpieczeństwie Ubuntu. Według charyzmatycznego przywódcy Ubuntu, dystrybucja nie będzie miała tylnych drzwi ani teraz, ani w przyszłości.
Szyfrowanie, które istnieje w dystrybucji, ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa użytkownika i dlatego zespół Ubuntu ma możliwość wyboru, co ma być upublicznione, a czego nie. Tak przynajmniej stwierdził Shuttleworth na stronie internetowej eWeeky.com, na której wydaje się, że lider dał upust swojej złości na ten temat. Ubuntu było jednym z pierwsze systemy operacyjne, którym zarzuca się posiadanie tylnych drzwi i przekazywać informacje o swoich użytkownikach innym firmom. Stallman stwierdził to i do tej pory pracownicy Canonical nic na ten temat nie zadeklarowali.
Shuttleworth twierdzi, że Ubuntu nie będzie miał ani teraz, ani nigdy backdoora
Po prostu nie włączyli się do dyskusji. Wygląda jednak na to, że cisza została przerwana, ponieważ sytuacja technologiczna stała się nieco bardziej skomplikowana od czasu afery FBI. Lub Shuttleworth może chcieć dotrzeć do wielu użytkowników, którzy chcą porzucić wysoce niezabezpieczone telefony komórkowe.
Sea Como Sea Słowa Shuttlewortha nie trafią w głuche uszy. Wielu przeciwników Ubuntu będzie używać słów, aby zaatakować dystrybucję, tak jak wielu innych będzie się czuć bezpieczniej. Prawda jest taka, że w ostatnich miesiącach, nic nie mówiąc, Ubuntu i jego społeczność znacznie poprawili kwestię prywatności i bezpieczeństwa, będąc jednym z najbezpieczniejszych systemów operacyjnych lub przynajmniej swobodniej niż tam, gdzie liczy się wybór użytkownika. Z pewnością tak będzie nadal, ale Czy rządy lub siły bezpieczeństwa coś z tym zrobią?
Jeśli masz takie same zabezpieczenia, jak w nowym Centrum oprogramowania… chodźmy. Jak możemy zaufać firmie, która oferuje tak kiepskiej jakości oprogramowanie?
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to nie mówię, bo nie widzę, żeby w pierwszej chwili je zagroziło. To prawda, że powoduje to problemy z pakietami innych firm, ale jeśli chcesz kogoś obwinić, porozmawiaj z „skałą” Gnome'a, który jest tym, który go rozwija, a nie Cannonicalem.
Brak informacji na temat tylnych drzwi sprawia, że Windows nie ma nic z kradzieży patentów, ha!
Dobrze to przeczytać !!!
Całkowicie się zgadzam, ale… jeśli produkt jest zły, dlaczego, do diabła, umieszczasz go w swojej dystrybucji? a także reklamujesz to jako dużą zmianę w nowym 16.04
Pozostając przy starym, choć ciężkim, spełniał swoją funkcję.
W każdym razie mam nadzieję, że wkrótce to naprawią, w przeciwnym razie oznaczałoby to, że gałąź "desktop" nie ma dla nich większego znaczenia.
pozdrowienia