Był czas, kiedy dzień po dniu też szukałem jaka byłaby najlepsza opcja korzystania z Twittera w systemie Linux. Kiedyś redagowałem Franza, aby używać go między innymi z WhatsApp, Telegramem i Gmailem, ale teraz przyzwyczaiłem się do robienia tego z przeglądarki, ponieważ praktycznie wszystkie są kompatybilne z powiadomieniami, a wersja internetowa jest bardzo podobna do urządzeń mobilnych. Ale był czas, kiedy nie było to dla mnie takie jasne, o czym przypominał mi artykuł z tego tygodnia GNOME.
I to właśnie wśród swoich nowości oni wspominają jeden z krowi ptak, jeden z klientów, których wtedy próbowałem. Biorąc pod uwagę to, co oferowały zarówno Windows, jak i niektóre klienty macOS czy urządzenia mobilne, Cawbird mało mnie znał, ale dzisiaj okazało się, że nie umarł (imprezował).
W tym tygodniu w GNOME
W tym tygodniu GTK4 i libadwaita pojawiły się w aplikacji ulepszeń GNOME. Projekt zapewnia, że był to bardzo duży "port", z ponad 330 plikami przepisanymi lub dostosowanymi za pomocą bazy GTK4. Wszystko, usuwając trzy panele, zostało przeniesione do GTK4, ale tak już nie pozostanie; Już pracują nad ukończeniem pełnego portu.
Jeśli chodzi o dwa programy z "lib" w nazwie, libadwaita wreszcie dokumentuje klasy stylów i nazwane kolory, które zapewniają ich arkusze stylów, a w GLib naprawiono błąd z remapowaniem w g_spawn _ * (). Już w mniej wewnętrznym temacie, a nowy rozdział w książce gtk4-rs który wyjaśnia, jak stylizować aplikacje za pomocą CSS. Z drugiej strony strona dokumentacji dla programistów GNOME zawiera nowy przewodnik po stylach do pisania dokumentacji programistów ze spójnością z takimi rzeczami, jak referencje API i samouczki.
Ale wśród najważniejszych jest to, że Cawbird może teraz wyświetlać strony profilu użytkownika i że nowe rozszerzenie Burn-My-Windows GNOME Shell pozwala na dezintegrację aplikacji w staromodny sposób, czyli z efektem spalania.
I tyle w tym tygodniu w GNOME.