Jako użytkownik trzech najpopularniejszych systemów operacyjnych korzystałem z wielu odtwarzaczy muzycznych. Kiedy moim głównym systemem był Windows, natywny odtwarzacz zawiódł mnie jako biblioteka muzyczna, więc użyłem programu o nazwie Mediamonkey. Ten program sprawił, że zrozumiałem, że można słuchać muzyki w znacznie bardziej barwny i uporządkowany sposób. Potem przerzuciłem się na Linuksa, ale AmaroK, którego używałem, był daleki od kantat zawierających Kubuntu czy Elisa KDE właśnie nad tym pracuje. Lubię iTunes, ale zaczęło się od najnowszej wersji (chyba iTunes 11).
W przypadku niektórych wersji odtwarzacz muzyki / biblioteka która domyślnie obejmuje Kubuntu to kantata. Jak wyjaśniłem w ten artykuł, Kantata ma wiele dobrych rzeczy, ale obraz jest nadal zbyt prosty. Mam nadzieję, że moja biblioteka multimedialna jest, jak to ujął, „łatwa do obejrzenia”. Chcę mieć wszystkie informacje na widoku, z dobrymi ikonami, dobrze zorganizowanymi ... praktycznie wszystko to oferuje mi Elisa. Wydaje się, że to również oferuje Lizak, ale wydajność pozostawia (a przynajmniej tak było w przeszłości) wiele do życzenia w Plasmie.
Prostota i atrakcyjność w tej samej aplikacji muzycznej
Dlaczego lubię Elisę? To, czego potrzebuję w odtwarzaczu muzyki i bibliotece, to bardzo mało: dobry projekt, że okładki dobrze wyglądają, są łatwe w użyciu i schludne. Wszystko to, co oferuje mi Elisa. Nie masz możliwości konfiguracji poza wyborem / dodaniem folderu, w którym mamy muzykę. Sortuj zawartość według artystów, albumów, piosenek, gatunków i pozwala nam wyszukiwać z pewnego rodzaju menedżera plików. Z drugiej strony ma również i może dodawać stacje radiowe. Ciekawostką jest to, że ikona w dolnym panelu pokazuje animację, dzięki której widzimy, gdzie jest w odtwarzaniu.
Dlaczego teraz waham się między kantatą a Elisą? Elisa była w fazie rozwoju od jakiegoś czasu, ale wydaje się, że wciąż ma wiele rzeczy do ulepszenia, takie jak:
- Ekwador: jeśli czytałeś mnie w innych tego typu artykułach, to lubię to mieć. Mogę poprawić dźwięk, zwłaszcza gdy chcę słuchać muzyki na słuchawkach. Ale to nie jest zbyt poważne, ponieważ brakuje większości graczy, których lubię najbardziej.
- Miniatury artystów: W tej chwili w sekcji artystów pokazuje bardzo brzydką ikonę osoby, taką samą u wszystkich artystów, z poniższym imieniem. Jestem przekonany, że w przyszłości to się zmieni, ale teraz nie widać nawet okładki artysty. Kantata nic nie pokazuje, ale robi to z sekcji informacyjnej, która przenosi nas do Wikipedii.
- Okładki- To Twoja pięta achillesowa, przynajmniej jeśli mamy nadzieję na użycie aplikacji z dobrym wizerunkiem. Jak widać na zrzucie ekranu, który prowadzi do tego artykułu, z całej dyskografii Arch Enemy pokazuje mi tylko okładki trzech płyt i to pomimo tego, że w folderach mam zdjęcia okładek. Oznacza to, że baza danych, której szuka Elisa, nie jest zbyt dobra lub, jeśli tak, aplikacja nie dodaje okładek.
Jaka jest (lub będzie) „karta” Elisy
Jak już wyjaśniliśmy, Elisa jest aplikacją społeczności KDE stawia na czystość i prostotę. Jeśli szukasz aplikacji do odtwarzania muzyki, bez rozpraszania i z dobrym wyglądem, może to być dla Ciebie dobra opcja, o ile polerują takie rzeczy, jak okładki. Co najlepiej wyjaśnia to, co masz na poprzednim obrazku: widzimy okładkę w dużym rozmiarze, z tymi samymi kolorami w tle i kilkoma piosenkami na liście z zieloną ikoną, która nie jest dostrojona. Z drugiej strony, jeśli szukasz aplikacji, która oferuje więcej opcji, takich jak informacje o grupach, które oferuje kantata, Elisa nie jest dla Ciebie.
Jestem przekonany, że w przyszłości rozwiążą wszystkie te drobne problemy. Nie jestem do końca pewien, że oferują Elisę jako domyślny odtwarzacz w przyszłych wersjach Kubuntu. Chciałbym. A ty?
Clementine?
Witam, używam sayonary i prawda jest taka, że bardzo mi się podoba, myślę, że ma wszystko czego szukasz oprócz pokazywania dźwięku w ruchu jak stary sprzęt.
Jeśli jest podobny do Lollypopa i Melody, będzie ciekawie.